5,15 – Wchodzimy do samolotu, na końcu, bo klasa ekonomiczna nie ma przywilejów, oprócz tanich biletów lotniczych, nie takich tanich!
5,25 – Znalazłam miejsce: 32D z tyłu samolotu, wolę siedzieć z tyłu.
5,30 – Zaczyna się: demonstracja zapięcia pasa, maska tlenowa, wyjścia awaryjne, itp. Tyle razy latałam, że jestem już znudzona, ale przypuszczam, że powinnam być wdzięczna że załoga stara się złagodzić horror, gdy coś będzie się działo w powietrzu … OK, nie dramatyzujmy. Ja kocham latać!
5.40-Wylatujemy z Norfolk International.
5,45 – W powietrzu, pada deszcz, ale po wspinaczce widzę wschodzące słońce nad horyzontem.
5,50 – Nadal się wspinamy, siedzimy z zapiętymi pasami, ale stewardesa wita nas na pokładzie, kolejny raz … nie palić, żadnych urządzeń elektronicznych w tej chwili. To zabawne, jak oni zawsze mówią, że telefony, laptopy i inne sprzęty kolidują z systemem nawigacyjnym samolotu, a w Liniach lotniczych Delta można zapłacić i używać internet . 7 dolarów za 1 ½ to niezła przesada.
5,59 – Znaczeak zapięcia pasów jest nadal włączony, dużo hałasu, silnik jest tuż za nami, ale przynajmniej mam miejsce przy oknie. Cóż, sprawa okna została rozwiązana dawno temu .. I zawsze mam miejsce przy oknie, oczywiście jeżeli zostało mi przypisane.
6,00 – Światełko pasów wyłączone i każdy musi iść do toalety …. Niestety niebo jest częściowo zachmurzone więc widok w dół nie jest rewelacyjny, ale kolory na niebie nadrabiają.
6,21 – Trzęsie.
6,03 – Załoga zaczęła rozdawać napoje z przodu. Mam nadzieję, że dostanę kawę przed lądowaniem. Na tym polega piękno porannego lotu, trzeba wstać zanim się jeszcze pójdzie spać, no i teraz chcę mi się kawę!
6,05 – Czas na Sudoku z gazety Delta. Zacznijmy od łatwiejszej opcji .. Gdzie jest moja kawa, ten lot jest w połowie pusty.
6,16 – Kawa! Nie, jeszcze nie.
6,20 – Teraz, i herbatniki, przepraszam ciasteczko z logo DELTA.
6,25 – Próba rozwiązania trudniejszej opcji Sudoku.
6,27 – Wygląda na to, że dziewczyna za mną chce zruinować mój lot, bo ciągle kopie moje krzesło. Ja zawsze przyciągam tych ludzi.
6,30 – Z szacunkiem do wszystkich ludzi w Ameryce, wasza kawa nie jest dobra. Wiem, że jestem w samolocie i nie powinnam się spodziewać macacino ze Starbucksa z podwójną pianką, ale to tutaj to jest lekka przesada.
6,32 – Schodzimy do lądowania i więcej kopania …
6,34 – Dyskusja na temat Klubu High Mile, nie sądzę, nie w Ameryce i na pewno nie w klasie ekonomicznej!
6,37 – Trzeba bylo poprosić o sok pomarańczowy.
6,40 – Zbierają śmieci, oh proszę wziąć ten kubek ode mnie.
6,42 – Kapitan mówi, najwyraźniej docenia, że wstałam dzisiaj wcześnie, aby lecieć z DELTA. W sumie nie miałam wyboru; następny lot z połączeniem do Vegas był późnym wieczorem i dwa razy tyle kosztował. Nie jestem pewna, czy go to naprawdę coś obchodzi. Leć człowieku i doleć do Atlanty bezpiecznie.
6,45 – Natura wzywa, za późno. Znak pasów został włączony, lądowanie za 20 minut.
6,46 – Pora na schowanie moich rzeczy. Spieprzyłam Sudoku. Łatwe i trudne. Obwiniam kawę!
6,48 – Samoloty zawsze wydają dziwne odgłosy podczas lądowania i zawsze kołują. Nie lubię tej części, ciśnienie jest zawsze trudne do zniesienia, a ogromna, gruba chmura na naszej drodze nie pomaga.
6,50 – Ogłoszenie -lądowanie wkrótce. Kolejny stan, Georgia, tylko na godzinę, muszę kupić magnez na lodówkę.
6,55 – Proszę nie skręcać więcej. Wow, to chmura przed nami wygląda jak góra lodowa. I nagle zrobiło się biało, nic innego nie widać, dym, chmura, warstwa, cokolwiek, tylko biała wyboista biel.
6,58 – Steward przypięty pasami w siedzeniu na przeciwko, skrzydła pracują, więcej hałasu, ogromne lotnisko po prwej stronie.
7,00 – Uderzyliśmy o ziemię, hamując ostro. Dobre lądowanie? Ktoś mi kiedyś powiedział, że każde, nie awaryjne lądowanie to dobre lądowanie. Dobre lądowanie. Witamy w Atlancie w stanie Georgia, w najbardziej ruchliwym porcie lotniczym na świecie. Zobaczymy..
7,04 – Wygląda na to, że „Albert”, sztorm tropikalny zwitał do Atlanty. Widoczność jest bardzo słaba i jest dość zimno. Bez obaw, 36 * C w Vegas.
7,05 – Oczekiwanie na wolną bramę.
7,07 – Załoga sprawdza i otwiera drzwi. Pasy odpięte i każdy się spieszy, dlaczego rasa ludzka starcła cierpliwość.
7.11 – Wychodzimy, powinnam przestać pisać.
8,25 – Po krótkiej przerwie, i niesmacznym sniadaniu, jesteśmy znowu w samolocie i czekamy w kolejce na pozwolenie na start do Las Vegas. Lot 3 godziny i 58 minut, to tak jak z Londynu do Stambułu, ale to jest ten sam kraj. To jest dość przytłaczające, kiedy sobie pomyślisz o skali tego miejsca.
8,35 – Ruszamy, powoli.
8,40 – W powietrzu ponownie i znów zwracamy, ponownie i ponownie.
8,45 – Stewrdessa „zaprosiła nas” do przyłączenia się do Klubu SkyMile, brzmiało jak HighMile Klub…. Teraz mamy sie zrelaksować. Nie mogę, lecę do Vegas!
8,46 – Miejsce przy oknie (oczywiście), 36D. Tym razem numerek jest większy niż w poprzednim locie a jestem w środku samolotu. Ta „bestia” jest dużo większa i pełna. Myślę, że każdy chce przeżyć swoją fantastyczną przygodę w Vegas.
8,55 – Próba obejrzenia filmu w samolocie, niestety zapomniałam wziąć ze sobą słuchawki, więc trzeba będzie rzucić oko na mapę lotu. Jesteśmy obecnie nad Birmingham, Alabama. Wysokość 10364m, czas w Norfolk 8.55, czas w Las Vegas, siła wiatru przed nami 56km / h. Temperatura na zewnątrz -44 * C, prędkość przelotowa 817 km/h
8,59 – Kapitan ogłasza turbulencje przed nami, pasy muszą zostać zapięte przez cały czas. A tak przy okazji, dlaczego tutaj jest tak zimno?!
9,07 -Kilka dobrych filmów w ofercie, holerne słuchawki, właściwie ich brak.
9,10 – Według mapy lotu zbliżamy sie do stanu Mississippi, być może uda mi się zabaczyć rzekę.
9,15 – Samolot po prawej stronie, leci w tym samym kierunku, ale znacznie niżej.
9,16 – Aktualizacja: 9 minut do przekraczania rzeki Mississippi i powinniśmy opuścić strefę turbulencji. Naprawdę? Proszę się pospieszyć!
9,20 – Ludzie się kręcą po samolocie za często, bo poraz kolejny ogłaszają, że pasy powinny być zapięte przez cały czas.
9,22 – Teraz wiem dlaczego! Nie chodzi o toaletę.
9,29 – I oto jest, wszechmogąca Missisippi. Wygląda na małą i bardzo krętą. Chwila, chwila, wypowiedziane zbyt szybko, teraz widzę, ta rzeka jest ogromna.
9,35 – Nawet nie zauwarzyłam kiedy wyłączyli światełko pasów. Bez znaczenia, mój jest zapięty wiekszość czasu.
9,37 – Jesteśmy teraz oficjalnie w Arkansas i ostatecznie 11000 m nad ziemią.
9,39 – Wygląda na to że ten lot jest bez jedzenia i bez picia, jeśli się nie zapłaci. Oni chyba myślą, że jeśli masz wystarczająco dużo pieniędzy na balety w Vegas, to masz wystarczająco dużo pieniędzy, aby zapłacić za napoje w samolocie DELTA 2203. Wciąż widzę odnóża rzeki za nami w oddali. Niesamowite!
9,42 – Muszę iść i poprosić o koc, pogłupieli z tą temperaturą.
9,55 – Misja wykonana. Tylna część samolotu w klasie ekonomicznej nie wygląa tak pięknie. Personel przygotowuje swoje wózeczki do serwowania/sprzedawanie plastikowych napoji i sztucznego jedzenia. Nie tak jak Pan Am.
9,56 – Jakoś „starciłam” moje miejsce przy oknie, ponieważ „ktoś” chce iść spać. Teraz mam miejsce w przejściu. Muszę obserwować, gdzie położyć mój łokieć aby mnie nikt nie uderzył.
10,00 – Witamy w Oklahomie.
10,05 – Wygląda na to, że napoje są bezpłatne mimo wszystko. Widzę wózek, który podąża w moim kierunku. O co powinnam poprosić? Nie mam nadzieji, że kawa będzie dobra, więc myślę, że lepiej zrobię, jak zamówię cole. Gdzie my jesteśmy?
10,13 – Ciągle zimno, nawet pod kocem, czas do miejsca docelowego 2 godziny i 22 minuty, wózek stewardesy jest coraz bliżej. Mile widzieć, że cała załoga jest średnio po piędziesiątce.To znaczy, DELTA zatrudnia starszych pracowników, żadnej dyskryminacji wiekowej. Brawo DELTA.
10,17 -Przyszła pani z z wózeczkiem. Uwaga na łokieć. Colę proszę. Nie, nie, żadnego lodu!
10,24 – Mam teraz laptopa, bez internetu. Może w drodze powrotnej z Las Vegas, po mojej wielkiej wygranej będę mógła sobie na to pozwolić …
10,33 – Zostawiamy Oklahomę i wlatujemy do Texasu. -52 * C na zewnątrz, nic dziwnego, że jest tak zimno! Amarillo na lewo i Miami po prawej stronie, tak Miami, Texas. Lecimy nad północną częścią Teksasu, jeśli spojrzeć na mapę to wygląda to jak komin na dachu.
10,44 – długość przebytej dotąd drogi 1622 km, prędkość lotu 715 kilometrów na godzinę, wiatr przedni 143 kilometrów na godzinę, czas do docelowego miejsca 2 godziny i 2 minuty. Kuliste pola w Teksasie, dlaczego?
10,55 – W Nowym Meksyku … nadal Ameryka, to tylko kolejny ze stanów. Widać tu wpływy hiszpańskie, bo wszystkie nazwy miast brzmią bardzo Latino, Las Cruces, Chicho Bueyeros, Buena Vista. Co ciekawe stan jest kwadratowy, prawie tak jakby ktoś umieścił linijkę i narysował proste linie.
10,57 – Przyszła bezpłatna kawa.. nie sama … tak czy inaczej … Nie, dziękuję!
11,06 – Każdy wydaje się być dość podekscytowany, teraz można to zobaczyć, ludzie przeciągają się chodzą po samolocie, załoga też zrobiła sobie przerwę.
11,11 – Zbliżamy się do Gór Skalistych, Pamiętam, uczyliśmy się o tym na geografii w szkole podstawowej, ale w najśmielszych marzeniach nie wyobrażałam sobie, że kiedyś tu będę.
11,20 – Jeśli zachoruje z powodu tej temperatury to pozwę DELTE do sądu.
11,23 – Próbuję grać w pasjansa, nie podejmuję się już Sudoku.
11,30 – Kolejne bezpłatne napoje, woda tym razem z lodem, ktoś ma dziwne poczucie humoru.
11,32 – Zamrożone nogi 2, połamane paznokcie 1, czas na mały spacer do tyłu samolotu, jeśli wiesz co mam na myśli.
11,44 – Wygląda na to że opuściliśmy Góry Skaliste i teraz to tylko niskie piaszczyste pagórki i jakieś dziwne zbiorniki wodne pomiędzy nimi. Prosta droga pomiędzy wzgórzami. Założę się, że robią tu jakieś testy chemiczne, jak na filmach.
11,46 – Zostawiamy Nowy Meksyk i jesteśmy w Arizonie, pustynia górzysta zmieniła kolor na czerwony. Formacje skalne są niesamowite. Przypomina mi trochę Dolinę Róży w Kapadocji. Mam nadzieję, że będziemy mogli zobaczyć Wielki Kanion z nieba.
11,50 – Zaczynamy obniżanie lotu, czas do miejsca docelowego 1 godzina.
11,55 – Na zewnątrz skalista czerwona pustynia, jedna droga, prawie prosta, szybka wiadomość, w Las Vegas jest bezchmurne niebo, temperatura około 30 * C.
11.59 – Pasażer obok liczy swoje dolary, przypuszczam, że jest podekscytowany i chce stracić wszystkie swoje pieniądze w kasynach.
12,04 – 9144m wysokości nad ziemią, temperatura na zewnątrz -39 * C, robi się cieplej, jeśli można tak powiedzieć,
12,08 – Wielki Kanion a w dole rzeka Colorado!
12,15 – Brak mi słów…
12,22 – Zawsze, zawsze proscie o miejsce przy oknie podczas lotu. Trzeba się przeciskać do toalet, ale w pewnym momencie pojawi się „Wielki Kanion” i będziecie go mogli zobaczyć.
12,15 – Wrócę tutaj za 3 dni w helikopterze (miejmy nadzieję).
12,22 – Skręcamy, prawie 90 stopni. Na zewnątrz 4 * C, czas podróży do miejsca docelowego 8 minut, przebyta odległość 3000km.
12,35 – Jesteśmy w stanie Nevada, przelatujemy na jeziorem Mead po prawej stronie.
12,36 – Klapy idą w dół.
12,37 – Niestety wielka tama Hoover jest po drugiej stronie.
12,40 – Próba zrobienia zdjęcie Las Vegas z nieba.
12,41 – Wylądowaliśmy, ludzie klaszczą.
12,42 – Czas lokalny 9,42, czas do przeznaczenia 0 min. Czas w Norfolk 12.42, trzeba dostosowac zegarek, przeleciane strefy czsowe -3.
12.45/9.45 – Viva Las Vegas